niedziela, 3 stycznia 2016

Biała glinka

Witajcie.
Po krótkiej przerwie wracam z postem o białej glince. Używam jej od około 4. miesięcy. Stosuję glinkę w formie proszku, bo jest naturalna. Wybrałam białą, ponieważ idealnie nadaje się do suchej cery, takiej jak moja. Na rynku dostępnych jest wiele, które przystosowane są do różnych typów cery, min:
  • zielona – skóra tłusta, trądzikowa, mieszana
  • różowa – cery tłusta, sucha, wrażliwa
  • czerwona – cera tłusta, trądzikowa,mieszana oraz naczynkowa. Różni się od zielonej tym, że jest łagodniejsza.
  • żółta – skóra tłusta, mieszana i trądzikowa.
  • biała – jak wspominałam nadaje się do cery suchej oraz wrażliwej i z przebarwieniami.
Po regularnym stosowaniu zauważyłam dość duże zmiany kondycji mojej cery.  Znikają przebarwienia i drobne niedoskonałości. Wyrównuje się koloryt skóry i łagodzą stany zapalne. Cera jest odżywiona, zregenerowana, odświeżona, a przede wszystkim oczyszczona, pory są delikatnie zwężone. Przed zastosowaniem maski z białej glinki obawiałam się przesuszenia skóry, jednak nic takiego się nie stało, ponieważ jest dużo łagodniejsza od innych glinek, dzięki czemu idealnie nadaje się do suchej i wrażliwej cery.  Jedynym minusem jest fakt, że maseczkę trzeba rozrobić samemu, co jest bardziej czasochłonne.  Kupując glinkę w formie proszku mamy pewność, że w 100%  jest naturalna, więc dużo lepsza dla naszej cery.

W sklepach możemy dostać wiele kosmetyków pielęgnacyjnych, w których składnikiem jest glinka, min. maseczki z Ziaji. Używałam ich przez dość długi czas, jednak zdecydowałam się na bardziej naturalną pielęgnację cery.  





Do miseczki wsypuję ok. 3 łyżki glinki oraz 4 łyżki wody różanej.  Wodę różaną można zastąpić wodą mineralną lub przegotowaną, tonikiem. Do mieszanki można dodać kilka kropel oleju (np. kokosowego, jojoba, avocado, arganowego czy oliwy z oliwek) co spowoduje, że cera będzie bardziej nawilżona. Ja wybrałam wodę różaną, ponieważ niweluje "kredowy" zapach glinki. Należy dokładnie wymieszać maseczkę tak, aby nie miała grudek, nie może być zbyt rzadka. Gotową maseczkę nakładam na twarz pędzlem, chociaż można to zrobić równie dobrze przy użyciu dłoni, jednak pędzel jest dużo wygodniejszy. Maseczka szybko zasycha, dlatego spryskuję ją co jakiś czas wodą różaną, czytałam również, że w sytuacji zaschnięcia maseczki z glinki mogą wystąpić podrażnienia. Wodę różaną przelałam do buteleczki z atomizerem, dzięki której zraszam nałożoną maseczkę. Po ok. 15 minutach zmywam maseczkę. 

Pozdrawiam, Ada.

Glinka biała: Klik
Woda różana: Klik

12 komentarzy:

  1. Ooo super, to coś dla mnie, bo podobnie jak ty mam cere suchą i wrażliwą ze skłonnością do naczynek. Musze koniecznie wypróbowac maseczke, którą polecasz, bo jak do tej pory żaden produkt nie spełnił moich oczekiwań...

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczka... Bomba! Po pierwszej próbie pozytywne doznania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rewelacja, zadowalające działanie :)

      Usuń
  3. Już dawno miałam upić białą glinkę i zapomniałam. Przypomniałaś mi tym postem, może wreszcie poszukam jakiejś konkretnej i zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna szukałam czegoś co poprawi stan mojej skóry twarzy. Po glince zawartej w maseczkach zauważyłam poprawę jednak czytając ten wpis stwierdzam że warto spróbować czegoś nowego. Mam nadzieje ze naturalna glinka przyczyni się do zmiany stanu mojej cery na jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalny kosmetyk jest jednak dużo lepszy. Mam nadzieję, że na Twojej twarzy się sprawdzi. Pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. Gdzie kupić dane produkty ?

    OdpowiedzUsuń