wtorek, 19 stycznia 2016

Velvet Matte Lipstick Golden Rose

Witajcie, 
dziś przygotowałam recenzję matowych szminek marki Golden Rose.



Jak sama nazwa wskazuje są to szminki o strukturze matowej. Trwałość jest dobra - ok. 3-4 godziny bez poprawiania. Nie polecam poprawiać tych szminek, ponieważ robią się nieestetyczne grudki. Bez wątpienia ogromnym plusem jest ich niska cena, dlatego na pewno zaopatrzę się jeszcze w inne kolory. Zdecydowałam się na cztery szminki z tej serii i jestem z nich w pełni zadowolona. Są świetnie napigmentowane, zapewniają idealne krycie. Jedynym minusem jest minimalne wysuszenie ust, jednak to akurat normalne przy matowych szminkach, dlatego dobrze przed nałożeniem zrobić peeling oraz odpowiednio nawilżyć usta. Szminka będzie wtedy dużo lepiej wyglądać. Zaletą tych szminek jest szeroka gama kolorów, od niedawna dostępna nawet czarna. Jako wielbicielka szminek bardzo polecam, używam ich od kilku miesięcy. Pozdrawiam, Ada.





Nr 16


Nr 02


Nr 20


Nr 28

środa, 6 stycznia 2016

Au naturel

Witajcie,
Po krótkiej przerwie wykonałam dla was makijaż paletką Sleek Au Naturel. Cienie, które się w niej znajdują są idealne zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. W paletce znajdziemy jasne i ciemne cienie o wykończeniu matowym, satynowym i delikatnie metalicznym. 



Moja propozycja to ciemniejszy makijaż dzienny. 

   

Tak prezentuje się oko przed. 





Na całą powiekę ruchomą oraz na obszar pod brwią nakładam cień Maybelline Color Tatto w kolorze Creme De Nude 93. Delikatnie uzupełniam brwi. 




Na całą powiekę ruchomą nakładam za pomocą pędzla języczkowego cień BARK. 




Na całą powiekę ruchomą nakładam cień MINERAL EARTH. Używam w tym celu palca ponieważ tylko wtedy cień się nie osypuje. 

                                                                                                 


Nad linią rzęs, za pomocą skośnie ściętego pędzelka maluję czarną kreskę cieniem NOIR.




Na koniec, dolną powiekę podkreślam cieniem BARK, linię wodną zaznaczam białą kredką i tuszuję rzęsy. 




Użyte kosmetyki

Kredka ESSENCE, czego niestety nie widać bo starły się napisy. 








niedziela, 3 stycznia 2016

Biała glinka

Witajcie.
Po krótkiej przerwie wracam z postem o białej glince. Używam jej od około 4. miesięcy. Stosuję glinkę w formie proszku, bo jest naturalna. Wybrałam białą, ponieważ idealnie nadaje się do suchej cery, takiej jak moja. Na rynku dostępnych jest wiele, które przystosowane są do różnych typów cery, min:
  • zielona – skóra tłusta, trądzikowa, mieszana
  • różowa – cery tłusta, sucha, wrażliwa
  • czerwona – cera tłusta, trądzikowa,mieszana oraz naczynkowa. Różni się od zielonej tym, że jest łagodniejsza.
  • żółta – skóra tłusta, mieszana i trądzikowa.
  • biała – jak wspominałam nadaje się do cery suchej oraz wrażliwej i z przebarwieniami.
Po regularnym stosowaniu zauważyłam dość duże zmiany kondycji mojej cery.  Znikają przebarwienia i drobne niedoskonałości. Wyrównuje się koloryt skóry i łagodzą stany zapalne. Cera jest odżywiona, zregenerowana, odświeżona, a przede wszystkim oczyszczona, pory są delikatnie zwężone. Przed zastosowaniem maski z białej glinki obawiałam się przesuszenia skóry, jednak nic takiego się nie stało, ponieważ jest dużo łagodniejsza od innych glinek, dzięki czemu idealnie nadaje się do suchej i wrażliwej cery.  Jedynym minusem jest fakt, że maseczkę trzeba rozrobić samemu, co jest bardziej czasochłonne.  Kupując glinkę w formie proszku mamy pewność, że w 100%  jest naturalna, więc dużo lepsza dla naszej cery.

W sklepach możemy dostać wiele kosmetyków pielęgnacyjnych, w których składnikiem jest glinka, min. maseczki z Ziaji. Używałam ich przez dość długi czas, jednak zdecydowałam się na bardziej naturalną pielęgnację cery.  





Do miseczki wsypuję ok. 3 łyżki glinki oraz 4 łyżki wody różanej.  Wodę różaną można zastąpić wodą mineralną lub przegotowaną, tonikiem. Do mieszanki można dodać kilka kropel oleju (np. kokosowego, jojoba, avocado, arganowego czy oliwy z oliwek) co spowoduje, że cera będzie bardziej nawilżona. Ja wybrałam wodę różaną, ponieważ niweluje "kredowy" zapach glinki. Należy dokładnie wymieszać maseczkę tak, aby nie miała grudek, nie może być zbyt rzadka. Gotową maseczkę nakładam na twarz pędzlem, chociaż można to zrobić równie dobrze przy użyciu dłoni, jednak pędzel jest dużo wygodniejszy. Maseczka szybko zasycha, dlatego spryskuję ją co jakiś czas wodą różaną, czytałam również, że w sytuacji zaschnięcia maseczki z glinki mogą wystąpić podrażnienia. Wodę różaną przelałam do buteleczki z atomizerem, dzięki której zraszam nałożoną maseczkę. Po ok. 15 minutach zmywam maseczkę. 

Pozdrawiam, Ada.

Glinka biała: Klik
Woda różana: Klik