Hej!
Dzisiejszy post jest o
pielęgnacji włosów. Przykuwam do tego dużą uwagę, dlatego chcę pokazać Wam
kilka kosmetyków wartych polecenia. Metodą prób i błędów znalazłam kilka
produktów, których używam od jakiegoś czasu. Staram się zrekompensować moim
włosom to, że są poddawane farbowaniu oraz fakt, że były kiedyś dość często
prostowane. Na chwilę obecną nie kręcę ich, nie prostuję, jedyne co robię to
suszę je po umyciu.
Moim ulubionym szamponem jest ten bananowy Kallosa. Wzmacnia włosy, nie plącze ich, ma piękny zapach, jest wydajny, nie
obciąża włosów. Jedynym minusem jest niepraktyczne otwarcie, dużo wygodniejsza
byłaby pompka.
Kolejnym produktem jaki chcę Wam polecić jest maska algowa również Kallosa.
Bez wątpienia mogę przyznać, że jest to najlepsza maska jaką miałam, używam jej co drugie mycie. Moim problemem od zawsze były przesuszone włosy, dzięki tej masce są
odżywione, wygładzone, nawilżone i miękkie. Kolejnym plusem jest niska cena jak
na tak duże opakowanie. Czasami używam masek z BIOVAXU, jednak na moich
włosach lepiej sprawdza się maska, o której wspominałam powyżej.
Co jakiś czas moje włosy poddaję zabiegowi olejowania. Dobrze sprawdza się olej kokosowy, dzięki niemu moje włosy są odżywione, nadaje im to również blasku. Olej nakładam przed umyciem na jakieś pół godziny, ponieważ nie chcę ich obciążać. Zawsze staram się jak najdokładniej zmyć olej. Dużym plusem oleju kokosowego jest to, że nie tylko na włosach sprawuje się tak dobrze. Używam go również od czasu do czasu jako balsam, nawilżam nim skórki wokół paznokci. Można nim również zmywać makijaż, dobrze sprawdzi się też w kuchni.
Po umyciu na wilgotne włosy nakładam olejek arganowy, stosuję go na przemian z kremem do włosów Pantene, z tym że krem należy nakładać na suche włosy. Oba produkty dobrze je nawilżają i wygładzają.
Piankę do włosów odświeżającą kolor mam od niedawna, ponieważ dostałam ją wraz z listopadowym wydaniem beglossy. Po tym produkcie spodziewałam się trochę innego efektu. Nakładam go przede wszystkim na odrosty, ale również po całości by wyrównać kolor. Jednak po piance odświeżającej kolor oczekuję większej intensywności. Kosmetyk ten jest łatwy w użyciu, trochę ukrywa odrosty.
Po umyciu zawsze używam odżywki do włosów, wyjątkowo lubię te z Nivea.
Włosy rozczesuję szczotką Tangle Teezer, która ich nie wyrywa, na pewno każda z Was je zna, są one bestsellerem wśród szczotek.
Po umyciu czasami stosuję odżywkę w sprayu Hair Repair Kallosa, jednak nie używam jej zbyt często, bo nie zauważyłam spektakularnych efektów.
fot.Daniel Walczak |
Maska algowa Kallos: Klik
Szampon bananowy Kallos: Klik
Krem Pantene: Rossmann
Olejek arganowy Isana: Rossmann
Olej kokosowy: Klik
Pianka odświeżająca kolor Syoss: Klik
Maski BIOVAX: Klik
Piekne wlosy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńniesamowite!!! ty jesteś modelką? :) cudne włosy! :)
OdpowiedzUsuńNie, nie jest. Tak się jej tylko wydaje
Usuńnie jestem, ale dziękuję! :)
UsuńSuper! Zazdroszcze ci takich pieknych i zadbanych wlosow :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :)
Usuńfantastyczne zdjęcia! takiego fotografa tylko ze świecą szukać! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Daniel rzeczywiście jest dobrym fotografem :)
UsuńAle masz piękne włosy, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiekne zdjecia na balkonie! ��
OdpowiedzUsuńDzięki, to zasługa fotografa :)
Usuńwypróbowałam maskę algową i jest zajebista! dzięki za jej polecenie :)
OdpowiedzUsuńnie ma za co :) cieszę się, że Tobie również przypasowała.
Usuń